«Trudno tak jednoznacznie powiedzieć czy wskazać dziś, która książka należy do moich ulubionych. Jako polonistka i literaturoznawczyni mam wiele takich książek, po latach czytania i pracy z literaturą, które mogę zakwalifikować do ulubionych, wybranych. Na pewno jedną z nich jest powieść z dzieciństwa, do której sięgałam i sięgam jako dorosła - Dzieci z Bullerbyn szwedzkiej pisarki Astrid Lindgren, drugą - Ania z Zielonego Wzgórza kanadyjskiej autorki Lucy Maud Montgomery. Na studiach polonistycznych nie mogłam przeczytać Lalki Bolesława Prusa, nudziła mnie i nużyła. Teraz znajduje się na liście ulubionych. Podobnie Balladyna Juliusza Słowackiego, której problematyki nie rozumiałam, a teraz jest to dramat, do którego często i chętnie sięgam w związku z prowadzonymi badaniami naukowymi. Niedoczytaną przeze mnie, a odkrytą kilka lat temu jest mało znana twórczość Marii Konopnickiej - powszechnie uznawanej za pisarkę dla dzieci i patriotkę. A jest wiele takich nowel, czy wierszy, które wymagają relektury, niosą mądrość i nieprzecenione wartości. Jeśli mówimy o ulubionej literatce, to na pewno Halina Poświatowska i jej twórczość. Bliska jest mi życiowo i artystycznie. Do grona ulubionych autorów należy również Virginia Woolf, angielska pisarka, uważana za jedną z czołowych postaci literatury modernistycznej XX wieku, znacząca postać w literackiej społeczności Londynu i członkini Bloomsbury Group.
Ta lista jest długa, ale może zamknę ją przykładem XIX-wiecznej entuzjastki Narcyzy Żmichowskiej, autorki Poganki czy Białej róży, która uważała, że wiedza potrzebna jest kobietom przede wszystkim po to, aby mogły podejmować w życiu świadome decyzje i mogły wybierać także inne formy działalności społecznej, niż zwyczajowe funkcje żony i matki.»